W meczu 28. kolejki Premier League pomiędzy drużynami Wolves i Fulham, który odbył się dwa dni temu na stadionie Molineux Stadium, emocje sięgały zenitu. Po wyrównanej pierwszej połowie, drużyna gospodarzy zdołała ostatecznie wygrać 2-1, pokonując rywali bramkami zdobytymi w drugiej połowie. Zwycięskiego gola strzelili w 81. minucie, zapewniając kibicom niesamowite emocje i cenne trzy punkty.
Mecz pomiędzy drużynami: Wolves kontra Fulham
Wynik końcowy: 2-1
Wynik do przerwy: 0-0
Data i godzina meczu: 2024-03-09 15:00
Liga: Premier League
Kolejka: 28
Miejsce rozgrywki: Molineux Stadium
Sędzia Główny: Tony Harrington
Relacja z meczu:
Na urokliwym Molineux Stadium rozegrał się pojedynek, który dostarczył kibicom wiele emocji. Od pierwszych minut panowała napięta atmosfera, obie drużyny walczyły o każdą piłkę, dając z siebie wszystko na murawie.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, jednak nie zabrakło widowiskowych akcji. Zawodnicy obu ekip starały się przełamać defensywę rywali, jednak skuteczność była wówczas nieosiągalna.
W 52. minucie gospodarze wreszcie otworzyli wynik spotkania. R. Aït-Nouri, z zimną krwią, wykorzystał okazję i wpakował piłkę do siatki po asyście Toti Gomesa, wprowadzając Molineux Stadium w szał.
W 67. minucie to już 2-0 dla Wolves! Tym razem to T. Cairney zdobył bramkę, podnosząc przewagę gospodarzy na jeszcze wyższy poziom.
Wydawało się, że Fulham nie odnajdzie drogi do bramki przeciwnika, ale w ostatnich chwilach meczu udało im się zmobilizować. W doliczonym czasie gry, A. Iwobi zmniejszył dystans, ustalając wynik na 2-1. Chociaż goście zdobyli honorowego gola, to nie zdołali już odwrócić losów spotkania.
Poza bramkami, emocje wzbudzały również kartki. Żółte kartki zostały pokazane Nélsonowi Semedo oraz Santiago Bueno z drużyny gospodarzy, a z kolei Harrisonowi Reedowi oraz João Palhinha z Fulham.
Następne mecze zapowiadają się interesująco dla obu drużyn. Wolves zmierzy się z Coventry, Bournemouth oraz Aston Villą, natomiast dla Fulham czekają pojedynki z Tottenhamem, Sheffield Utd oraz Nottingham Forest. Po takim widowisku jak to, fani piłki nożnej z niecierpliwością wyczekują kolejnych starć w Premier League.